Pytanie na śniadanie

Mógłbym spokojnie umrzeć, a co.

Jednakowoż azaliż wystarczy od czasu do czasu spojrzeć w statystyki bloga, żeby popłakać się ze śmiechu.

Ludzie szukający w internetach rozmaitych dziwnych rzeczy dosyć często zaglądają na mój śmietnik, być może licząc na odpowiedź. Miałem już tu gości od bestialstwa [czyli seksu ze zwierzętami – u mnie?!1!  ja?!], dłubania w różnych otworach oraz wiele ciekawych wizji rzeczywistości w pytaniach.

Dzisiaj to jest strzał miesiąca: „piosenka ic maj lajf”.

Ludzie! Uczcie się języków obcych, zwłaszcza tego paskudnego angielskiego, bo Was zeżre świat inaczej. Bo witki więdną.

Gwoli ulżenia szukającemu: Panie/Pani, to wielu śpiewało.

Chronologicznie? Proszę: The Animals, potem Talk Talk, potem niejaki Doktór Alban, później pudle z Bon Jovi, i wreszcie girli z No Doubt.

I uczyć się, uczyć aż do śmierci.

g’Nighty & g’Healthy

22 mundialowo-gospodarcze

No… i nie można było tak w ostatnią środę z Piszpanią? A tak się tylko człowiek zmęczył niepotrzebnie.

Niemcy Urugwaj 3 : 2

więc

StroeheimOgórki kiszone 7 : 0

oraz w barażach

StroeheimKoszule 8 : 0

Pan Loew powinien brać korepetycje u mnie, jam master.

I od czapy nasennie inaczej:

g’Nighty